Paweł Trela, choć przez większość ubiegłego roku poznawał nowy samochód, jest zadowolony z wyników. Zajął czwarte miejsce w europejskim cyklu Drift AllStars, a w sezonie 2014 zamierza kontynuować walkę o zwycięstwo w międzynarodowych seriach driftingowych. Marka Castrol EDGE zacieśnia współpracę ze słynnym „Trollem”
W ubiegłym roku Paweł Trela brał udział w zawodach za kierownicą
całkowicie nowego i unikatowego w świecie driftu Opla GT. Przebudowa
klasycznego roadstera w wyczynową maszynę do jeżdżenia bokiem wymagała
wiele pracy i testów, ale jak zapewnia kierowca, warto było poświęcić
swój czas i część sezonu na dopracowanie auta.
„Przebudowa nowego samochodu zajęła tyle czasu, że na pierwsze zawody
w sezonie 2013 pojechaliśmy właściwie bez żadnych testów. Niestety
okazało się, że część rozwiązań, na które się zdecydowaliśmy nie do
końca się sprawdza i kilka startów trzeba było poświęcić na
wyeliminowanie usterek. W międzyczasie rywale zdobywali punkty i dystans
do czołówki stał się bardzo duży” – komentuje Paweł Trela. „Gdy już
udało się dojść z autem do porządku mieliśmy pecha do ocen sędziowskich”
– dodaje drifter.
Dużo lepiej niż w Driftingowych Mistrzostwach Polski szło Pawłowi w
międzynarodowej serii Drift AllStars. Nowy samochód i nietypowe
rozwiązania wciąż sprawiały drobne problemy, ale znacznie mniejsze niż w
mistrzostwach Polski. Dzięki temu udało się sezon zakończyć na niezłym,
czwartym miejscu.
Castrol w silniku, skrzyni i tylnym moście
Sposób eksploatacji samochodu w zawodach driftingowych wymaga
stosowania rozwiązań poprawiających osiągi i zabezpieczających silnik w
ekstremalnych warunkach. Przez cały sezon 2013, podobnie jak rok
wcześniej, Paweł Trela korzystał z olejów i płynów eksploatacyjnych
Castrol.
„Już po zakończeniu sezonu awarii uległa skrzynia biegów. To
pokazało, że przydałoby się ją wymienić na trwalszą, kłową lub – jeszcze
lepiej – sekwencyjną. Niestety jest to spory koszt. Dlatego na
przejazdy pokazowe zamontowaliśmy skrzynię pożyczoną od zaprzyjaźnionego
driftera. Okazało się, że w przeciwieństwie do naszej, eksploatowanej
na oleju Castrol Syntrans SE 75W skrzyni, w tej pożyczonej (jeździła na
oleju innego producenta) jest mnóstwo nagaru” – opowiada Trela.
Nadchodząca przerwa zimowa to tradycyjnie czas intensywnych prac
warsztatowych. Silnik jeszcze nie został rozebrany po sezonie, ale Trela
jest spokojny o jego stan. „Nawet po przygodzie z uszkodzoną chłodnicą
oleju, gdy jednostka pracowała przez chwilę bez ciśnienia oleju, nie
zauważyliśmy niepokojących objawów” – przyznał Paweł, który stosuje olej
Castrol EDGE 10W–60. W tylnym dyferencjale także jest produkt z półki
Castrol – olej Syntrax Limited Slip 75W–140.
Teraz auto będzie rozebrane, zostaną zmienione wałki rozrządu, które
pozwolą wyraźnie przesunąć granicę maksymalnych obrotów silnika (z 7,5
do ok. 9,5 tys.). Dopracowane zostaną również wahacze – bo w sezonie nie
było przerwy na poprawki.
Jakie plany na 2014 rok?
Trela jeszcze pracuje nad planem startów i strategią na przyszły
sezon. Kierowca przymierza się do startów w serii Drift AllStars, kusi
go także EEDC (Eastern Europe Drift Championship). Ten ostatni cykl
wyróżnia się m.in. mocną obsadą i ciekawymi torami, a fanom driftu
zapewnia relacje z zawodów na żywo w internecie. Część polskich zawodów
pokrywa się z cyklami DA i EEDC, więc zawodnik planuje również
rywalizację z krajową czołówką drifterów. Dokładny kalendarz startów
Trela ogłosi, gdy już będą znane terminy eliminacji poszczególnych
cykli.
Tradycyjnie, oprócz startów ligowych, „Troll” chce się pojawiać na
największych wydarzeniach sportów samochodowych w Europie. Podobnie jak w
2013 roku planuje pojechać do Danii w ramach DHB – Danmarks Hurtigste
Bil (największa impreza motoryzacyjna w tym kraju). Marzeniem jest
Gatebil w Norwegii, ale czy uda się pojechać – okaże się wkrótce.
Komentarze
Prześlij komentarz