Jak twierdzą liczni internauci, jesień to najgorsza pora na uwodzenie. Pogoda nie sprzyja spacerom, a świadomość zbliżających się zimowych miesięcy nie nastraja myślami o nowych związkach. To właśnie jesienią jednak odnotowuje się największą liczbę zbliżeń. Dlaczego? Ze względu na pogodę właśnie Niektórzy z nas nadrabiają jeszcze zaległości w pracy po świątecznym długim weekendzie, a już za chwilę kolejne trzy dni leniuchowania. W tym roku listopad wyraźnie nas rozpieszcza i – choć są tacy, którym to nie na rękę – zdecydowana większość chętnie wykorzystuje te dni na wypoczynek w gronie bliskich czy nadrabianie „towarzyskich zaległości”. Kiedy za oknem chłodniej, wilgotniej i ciemniej, jesienne randkowanie przenosimy raczej do kin, przytulnych knajpek czy... domu. To tutaj przecież, u boku bliskiej osoby, możemy zadbać o jakość i intensywność naszych relacji z partnerem. Jak? Świece, wino i jeszcze coś... Po pierwsze starajmy się wykorzystać chwile, kiedy po