FC Barcelona pokonała sensacyjnie Paris Saint-Germain 6:1 na Camp Nou w rewanżowym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów i awansowała do ćwierćfinału Champions League, a dwa gole i asystę zaliczył Neymar
Gospodarze niespodziewanie odrobili straty z przegranego pierwszego
spotkania 0:4 w Paryżu i dołożyli do tego dwa trafienia. Jako pierwszy bramkę dla Katalończyków zdobył
głową Urugwajczyk Luis Suarez w 3 minucie gry. Dla Urugwajczyka,
który w ubiegłym sezonie został królem strzelców La Liga to
3 bramka w tej edycji Ligi Mistrzów.
Na 2:1 po akcji Barcelony w polu karnym jeszcze
przed przerwą na 2:0 wynik podwyższył Francuz Layvin Kurzawa w 40
minucie spotkania. Obrońca PSG pechowo pokonał swojego kolege z
bramki po zagraniu Hiszpana Andresa Iniesty
Po przerwie, w 50 minucie spotkania na listę
strzelców wpisał się z rzutu karnego Argentyńczyk Lionel Messi i
Barcelona prowadziła z paryżanami 3:0. Dla 29-letniego gwiazdora
drużyny z Camp Nou to 11 gole w tym sezonie Ligi Mistrzów.
PSG odpowiedziało skutecznie dopiero 62 minucie
wtedy celnym strzałem popisał się królujący w Ligue1,
Urugwajczyk Edinson Cavani. To 8 gol gwiazdora paryżan w tej edycji
Champions League.
W 88 minucie Barca prowadziła z Mistrzem
Hiszpanii 4:1 po golu z rzutu wolnego Neymara. "Następca
Pelego", jak nazywany jest 25-letni As Barcelony znakomicie
posłał piłkę do bramki mistrza Francji. Broniący miedzy słupkami
PSG, Kevin Trapp nie miał nic do powiedzenia po znakomitym strzale
Neymara. Młody Brazylijczyk ponownie zdobył gola w 90 minucie z
rzutu karnego. To 4 gol Neymara w tym sezonie Ligi Mistrzów.
Chwilę później "kropkę na i" Sergi
Roberto, który doskonale wykorzystał perfekcyjne dośrodkowanie
Neymara w pole karne i Barcelona wygrała mecz z PSG 6:1 i
awansowała do ćwierćfinału Champions Legue. Dla 25-letniego
obrońcy reprezentacji Hiszpanii to pierwsze trafienie w Champions
League w tym sezonie.
Co za mecz w Barcelonie niemożliwe stało się
możliwe. Katalończycy są w dalszej rundzie Ligi Mistrzów, a
największą gwiazda tego meczu był Neymar, który zdobył dwie
bramki i asystował przy ostatnim trafieniu Roberto.
Komentarze
Prześlij komentarz