Do tatuowania się mogą skłaniać nas głębsze powody, jak chęć konstruowania i wyrażenia swojego ”ja” lub zapisania na ciele części swojej biografii – twierdzi na podstawie swoich badań dr Agata Dziuban z Instytutu Socjologii Uniwersytetu Jagielońskiego w Krakowie
Badaczka, która jest autorką wydanej niedawno książki „Gry z tożsamością”. przeprowadziła w dużych
polskich miastach wywiady pogłębione z blisko 40 tatuującymi się
osobami – zarówno mężczyznami, jak i kobietami. Jednym z głównych pytań, które zadawała dr Dziuban było: Dlaczego tatuują się współcześni Polacy i skąd
bierze się obecnie popularność tej praktyki?
Wśród respondentów socjolożki byli członkowie
subkultur młodzieżowych: punków, skinheadów i fanów heavy
metalu. Zdaniem badaczki, na przekór potocznej opinii, wywiady
wskazują na to, że tatuowanie się wynika zwykle z indywidualnych
pobudek, a nie z konformizmu grupowego.„Wszystkie te osoby (członkowie subkultur –
PAP) równocześnie podkreślały, że ich tatuaże wypływają z
jednostkowego zaangażowania i że są one w jakiś sposób ich
własne” – wyjaśniła Dziuban.
W wyniku badań okazało się, że powody tatuowania swojego ciała mogą być
rozmaite. Podstawowym z nich jest wyrażenie
swojego „ja” przez tatuowanie ważnych elementów swojej
tożsamości, Np. dla miłośnika kultury japońskiej – mogą to
być znaki ikoniczne tego języka. „Z drugiej strony, mamy do czynienia z czymś
bardziej twórczym – kreowaniem siebie, nie tylko w sensie
przekształcania ciała, ale także oddziaływania na nasze +ja+.
Czasem dzieje się na zasadzie próby +zaczarowania+ rzeczywistości.
Jedna z osób mówiła mi, że jej groźny tatuaż na stopie ma
przypominać jej, że musi wziąć się w garść i nie siedzieć
bezczynnie” – wyjaśnia badaczka.
Niektórzy z rozmówców autorki twierdzili, że
decyzja o wytatuowaniu się pomogła im w odzyskaniu kontroli nad
własnym ciałem czy nawet własnym życiem. Inni postanowili
uwiecznić na swojej skórze ważne wydarzenia ze swojego życia.
Dzięki temu – jak przekonała się Dziuban – tatuaże mogą być
źródłem wiedzy o biografii drugiej osoby.
Zdaniem dr Dziuban tatuaż można
potraktować jak rodzaj narzędzia, dzięki któremu wiele osób
obecnie konstruuje i wyraża swoje „ja”. Jest to – dodaje
badaczka – tendencja bardzo wyraźna we współczesnym
indywidualistycznym społeczeństwie, gdzie jednostki, wobec
osłabienia więzów klas, grup czy narodów, stają się coraz
bardziej „twórcami swojej tożsamości”.
Jak twierdzi autorka badań, tatuaż można uznać za
„radykalną praktykę tożsamościową”. „Przekształca on
bowiem i ciało, i samoświadomość jednostki, a także sposób jej
postrzegania przez innych. Szczególnie ciekawe w tatuażu jest też
to, że jest on trwały – bo trudny do usunięcia – co czyni z
niego praktykę nietypową w epoce, gdy wiele rzeczy jest płynnych”
- powiedziała PAP socjolożka.
Inną kwestią poruszoną przez badaczkę jest
postrzeganie osób wytatuowanych przez resztę społeczeństwa. Z
wywiadów wynika, że w wielu sytuacjach w dużych miastach – w
rodzinach, na ulicach, a zwłaszcza na uczelniach i w miejscach pracy
– noszenie tatuażu jest nadal problemem. Respondenci
relacjonowali, że z tego powodu spotykała ich agresja słowna czy
nawet fizyczna ze strony nieznanych ludzi.
Źródło: naukawpolsce.pap.pl
Komentarze
Prześlij komentarz