Władymir Kliczko po raz kolejny
udowodnił, że jest "Carem wagi królewskiej. Mistrz świata czterech
organizacji prestiżowych aż czterokrotnie posyłał na deski Kubrata
Pulewa podczas walki wieczoru w Hamburgu. Stawką pojedynku był
mistrzowski pas federacji IBF należący do Ukraińca
Mimo,
że Bułgar okazał się najtrudniejszym rywalem młodszego z braci Kliczko,
z jakim on walczył ostatnio, bo z miejsca ruszył do ataku na
utytułowanego Ukraińca, to z rundy na rundę musiał uznać wyższość
Władymira, który ani na moment nie myślał o oddaniu jednego z
prestiżowych tytułów mistrzowskich młodszemu pretendentowi.
38-letni
Dr Stalowy Młot czterokrotnie przekonywał ambitnego i walecznego
33-letniego Pulewa, że jeszcze musi poczekać na mistrzowski tytuł,
nokautując go swoimi mocnymi ciosami.
Ostatecznie
ukraiński champion wygrał walkę z bułgarską "Kobrą" przed czasem,
nokautując go w 5 rundzie i udowodnił, że wciąż jest najlepszy w wadze
ciężkiej. Dla Władymira, który jest mistrzem świata federacji IBF, WBO,
IBO i superchampiona WBA była to 63 wygrana walka na zawodowym ringu i
52 zwycięstwo przed czasem. Ukraiński mistrz do tej pory tylko trzy razy
przegrywał w karierze.
Komentarze
Prześlij komentarz