We wczorajszym meczu
mistrzostw świata 2015 w Katarze, pomiędzy reprezentacją Polski a
Szwecją, największą gwiazdą był golkiper Biało-czerwonych
Sławomir Szmal. Popularny „Kasa” wielokrotnie skutecznie
interweniował i popisywał się swoimi wysokiej klasy
umiejętnościami
Podopieczny
trenera
Michale Bieglera niczym w transie odprawiał z kwitkiem
sfrustrowanych Szwedów, którzy w drugiej odsłonie spotkania z
Polakami nie potrafili pokonać polskiego bramkarza przez 7 minut
gry. Fantastyczne parady Sławomira Szmala wyzwoliły w 'naszych
piłkarzach" jeszcze większego ducha walki i były przykładem wiary w
siebie i twardego charakteru, a to co pokazali nasi w końcowym sekundach
było czymś ,co nie da się opisać. To trzeba było po prostu zobaczyć.
Wybrany w maju 2010 roku
najlepszym
piłkarzem ręcznym świata w roku 2009 w plebiscycie
Międzynarodowej
Federacji Piłki Ręcznej (IHF) "Kasa" jest obecnie jednym z
najmocniejszych punktów reprezentacji Polski, w której grają takie
asy jak m.in. Karol Bielecki, Mariusz Jurasik, czy Krzysztof
Lijewski, które wcześniej były szlifowane w swoich klubach oraz kadrze prowadzonej przez Bogdana Wentę.
Już wkrótce przekonamy
się, czy doświadczenie „Kasy” z Bundesligi (liga Mistrzów
2013, mistrzostwo Niemiec 2009, Puchar Niemiec 2009 i z polskiej ligi
oraz sukcesy reprezentacyjne (wicemistrzostwo
świata 2007 i brązowy medal Mistrzostw
Świata 2009) zaprocentują w ćwierćfinałowym meczu z
reprezentacją Chorwacji, która obecnie jest czołową drużyną
Handballu na świecie.
Rywale
Polaków są dobrzy, co nie oznacza, że nie można ich pokonać. Przecież
awansowaliśmy do fazy, w której znalazła się ósemka najlepszych zespołów
tegorocznego mundialu i po pokonaniu dotychczasowym rywali możemy
dosłownie wszystko. Kto, jak kto, ale my Polacy potrafimy wygrywać, co
ostatnio pokazaliśmy m.in. na siatkarskich mistrzostwach świata,
igrzyskach olimpijskich Soczi (dwa złote medale Kamila Stocha) i w
meczach eliminacyjnych w piłce nożnej Euro 2016.
Komentarze
Prześlij komentarz