Kowalkiewicz zastopowała Namajunas i jest bliska walki opas UFC

Karolina Kowalkiewicz (10-0) pokonała nie jednogłośnie na punkty Amerykankę Rose Namajunas (5-3) podczas gali UFC 201 w Atlancie. To trzecie zwycięstwo Polki w UFC

Początek walki z Namajunas nie układał się po myśli 30-letniej łodzianki, bo to rywalka punktowała Polkę i zmuszała jaą do obrony. Kowalkiewicz, jednak nie była bierna i odpowiadała celnymi ciosami. Pod koniec pierwszej rundy Rose sprowadziła walkę do parteru i zyskała punkty u sędziów

W drugiej odsłonie górą była Karolina Kowalkiewicz. Polka przycisnęła 24-letnią Amerykankę i w klinczu przy siatce okładała ją skutecznie kolanami i uderzaniami łokciami. Namajunas próbowała wykonać jakiś rzut, jednak bez rezultatu i traciła siły. Widać było, że nabrała respektu do Kowalkiewicz, która z minuty na minutę prezentowała się coraz lepiej w pojedynku z Rose.

W końcowej rundzie polska fighterka zaznaczyła coraz bardziej swoją pozycję. Namajunas próbowała znów sprowadzić walkę do parteru, ale bez powodzenia, bo Polka była czujna i nie dawała jej na to żadnych szans. Pod koniec rundy była mistrzyni KSW w wadze słomkowej zdominowała rywalkę i posłała ją na matę i w tej płaszczyźnie ją unieszkodliwiała. Namajunas mogła się tylko bronić i choć w ostatnich sekundach postawiła walkę do stójki, to nie zdołała nic zmienić przebiegu pojedynku na swoją korzyść.

Sędziowie punktowali 29:28 i 28:29, 28:29 dla Karoliny Kowalkiewicz. Dodakowo starcie Polki z Amerykanką zostało nagrodzone bonusem za walkę wieczoru i do obu pań powędrowalo dodatkowe 50 tyś. dolarów. Po walce Karolina Kowalkiewicz przyznała, że ma nadzieję, że w kolejnym pojedynku powalczy o pas mistrzowski UFC w wadze słomkowej z aktulna championką UFC, Polką Joanną Jędrzejczyk.