Titanium Strong Virtual Drift to pierwsze na świecie
połączenie dwóch rzeczywistości – realnej, w której kierowca prowadzi
prawdziwy samochód, oraz wirtualnej – widocznej na ekranie gogli Oculus
Rift. Aby obejrzeć efekt końcowy w postaci kilkuminutowego filmu, trzeba
było miesięcy przygotowań, pracy setek ludzi i mnóstwa narzędzi
Za kierownicą Forda Mustanga zasiadł drifter z USA, Matt Powers. Jego
zadaniem było pokonanie wirtualnej trasy najnowszym Fordem Mustangiem. W
tym nieco surrealistycznym świecie na kierowcę czekało mnóstwo
niebezpieczeństw, których musiał unikać, jeżdżąc efektownymi poślizgami,
czy wykonując aaltoneny, czyli obroty o 360 stopni. Największym
utrudnieniem dla Powersa był fakt, że nie widząc tego, co dzieje się
przed maską, musiał całkowicie zaufać autu i zmierzyć się z trasą
widoczną na ekranach gogli. Był to więc test synchronizacji człowieka i
maszyny. Powers i Mustang zdali go celująco.
Podczas kręcenia filmu skorzystano z ponad 40 kamer – część z nich
była umieszczona w samochodzie, m.in. do widoku 360 stopni, a część
filmowała przebieg próby za pomocą dronów. W ekipie, która była
odpowiedzialna za drugi z Testów Tytanu Castrol, znaleźli się producenci
(m.in. Rick Brown, Volkert Besseling), którzy pracowali wcześniej nad
kilkoma filmami z serii Gymkhana z Kenem Blockiem. A to całkiem niezła
rekomendacja.
Zobacz efekt na https://www.youtube.com/watch?v=d9YR4_vH7EM
Przygotowania do Titanium Strong Virtual Drift trwały wiele tygodni –
w tym czasie m.in. kompletowano sprzęt i dopracowywano system
komunikacji gogli z samochodem. Castrol mógł wypróbować możliwości
najnowszego sportowego modelu Forda jeszcze przed jego premierą (auto
trafiło do salonów, także w Polsce, wiosną br.). Dzięki doładowaniu
firma Roush Performance wycisnęła z silnika V8 ponad 600 KM (zamiast
fabrycznych 421 KM) i – jak widać na filmie – kierowca często z tej mocy
korzystał. O to, by silnik wytrzymał ekstremalne obciążenia podczas
próby, zadbał olej Castrol EDGE 5W-30 Titanium FST™.
Nie wszystko udawało się za pierwszym razem. W czasie przygotowywania
trasy Titanium Strong Virtual Drift samochód jeździł niezbyt szybko.
Gdy doszło do fazy testów, Mustang po raz pierwszy jechał bokiem z pełną
prędkością. Okazało się wówczas, że „gubi się” wewnętrzny kompas kasku
Oculus VR. Na szczęście problemy udało się rozwiązać, korzystając z
danych, dostarczanych przez żyroskop w aucie.
Titanium Strong Virtual Drift to pionierski projekt, w którym po raz
pierwszy wykorzystano kask wirtualnej rzeczywistości w czasie jazdy
prawdziwym samochodem. Efekty są na tyle obiecujące, że zastosowanie tej
technologii w motorsporcie wydaje się tylko kwestią czasu. Oczywiście
nie na torach wyścigowych czy odcinkach specjalnych rajdów, ale jako
forma treningów – czemu nie?
Jak powstawał projekt, zobacz na https://www.youtube.com/watch?v=fkobHlXKFY8
Komentarze
Prześlij komentarz