Artur Szpilka (19-1, 14 KO) udanie stoczył swój drugi pojedynek w Stanach Zjednoczonych pod wodzą trenera Ronnie Shieldsa. Polski pięściarz pokonał w Chicago pewnie przez nokaut techniczny Meksykanina Manuela Quezadę (29-10, 18 KO)
"Szpila" zdominował 40-letniego rywala już w pierwszej odsłonie pojedynku, zadając mu serie ciosów na linach i kwestią czasu pozostawało kiedy nastąpi kulminacja walki.
Polak lepiej przygotowany kondycyjnie i szybszy od rywala dyktował warunki bardziej doświadczonemu przeciwnikowi, który sądząc po wkładzie własnym do pojedynku przyjechał tylko po wypłatę.
Polak lepiej przygotowany kondycyjnie i szybszy od rywala dyktował warunki bardziej doświadczonemu przeciwnikowi, który sądząc po wkładzie własnym do pojedynku przyjechał tylko po wypłatę.
W drugiej rundzie sytuacja się powtórzyła i Artur Szpilka znów punktował cofniętego do obrony Quezadę. Przeciwnik wysoko notowanego w światowych rankingach wagi ciężkiej Polaka z respektem przyjmował kolejne ciosy.
W trzeciej odsłonie starcia mieszkający i trenujący obecnie w USA, "Szpila" znów dopadł Meksykanina na linach i zgodnie ze wskazówkami trenera zadawał kolejne uderzenia ospałemu i zmęczonemu walką rywalowi.
Do kolejnej rundy Manuel
Quezada już nie wyszedł i Artur Szpilka odniósł 19 zwycięstwo w
karierze, 14 przed czasem. Wkrótce przekonamy, z kim powalczy w kolejnej
walce nowy nabytek amerykańskiego promotora boksu, Al Haymona.
Przeczytaj także: 40 urodziny Iwony Petry
Przeczytaj także: 40 urodziny Iwony Petry
Komentarze
Prześlij komentarz