Sensacyjne rozstrzygnięcie w Bawarii w starciu mistrza Niemiec z championem Italii. Bayern Monachium pokonał po zaciętym spotkaniu Juventus Turyn 4:2 na Allianz Arena w
rewanżowym meczu finału 1/8 Ligi Mistrzów i awansował do dalszej fazy tych rozgrywek
Ale zwycięstwo mistrzom Niemiec nie przyszło tak łatwo, jak się mogło zdawać. Mecz nie układał się po myśli gospodarzy, którzy w pierwszym spotkaniu zremisowali w Turynie z Juve 2:2. W 6 minucie Manuela Neuera pokonał Paul Pogba i goście ku zaskoczeniu kibiców Bawarczyków prowadzili w Monachium 1:0.
Horror w Bawarii trwał dalej, bo w 28 minucie wynik na 2:0 dla mistrza Włoch podwyższył Juan Guillermo Cuadrado. Kolumbijczyk otrzymał doskonale podanie od Alvaro Moraty i po przełożeniu piłki na druga nogę celnie umieścił ją w bramce Bayernu. Po tym trafieniu w Monachium sensacja wisiała w powietrzu. To co zrobił były 23-letni snajper Realu Madryt mogło się podobać. Młody Hiszpan wystartował szybko w kierunku pola karnego i minął kilku piłkarzy Bayernu, następnie zagrał ją do wspomnianego wcześniej 27-letniego pomocnika reprezentacji Kolumbii Juana Cuadrado.
Bayern dopiero odpowiedział w 73 minucie meczu. Wtedy bramkę kontaktową zdobył Robert Lewandowski. 27-letni kapitan Biało-czerwonych pokonał Gigi Buffona celnym strzałem głową po dośrodkowaniu piłki w pole karne przez Douglasa Costę. To 8 bramka Lewego w 8 w tej edycji Ligi Mistrzów.
Po tym trafieniu gospodarze uwierzyli, że nie wszystko jeszcze stracone. W 90 minucie do remisu doprowadza Thomas Mueller. Napastnik mistrzów świata umieszcza piłkę w bramce gości po zagraniu Comana. 19-letni Francuz został wypożyczony do Bayernu Monachium z Juventusu Turyn w 2015 roku.
W dogrywce też nie brakowało emocji. 108 minucie tego spotkania gola na 3:2 dla Bayernu zdobył Thiago Alcantra. Były piłkarz FC Barcelona po trafieniach w Bundeslidze pokonał ikonę włoskiego futbolu, a asystę przy jego trafieniu zaliczył Thomas Mueller.
W
110 minucie celnym uderzeniem popisuje się wychowanek Paris Saint-Germain,
Kingsley Coman i Bayern
wygrywa z Juventusem 4:2 i melduje się w ćwierćfinale Ligi Mistrzów.
Piłkarze Pepa Guardioli mogą już ochłonąć. Wielki Juve żegna się z
Champions League, ale spektakl, w którym odegrał pierwszoplanową rolę
sprawił, że zasługuje na piłkarskiego Oscara.
Komentarze
Prześlij komentarz